sobota, 10 sierpnia 2013

Jeszcze nie dziś.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że minęło więcej czasu niż planowałam nic nie pisać. Pytacie czy tu wrócę. W chwili obecnej nie wiem. W wakacje jak na złość straciłam ten zapał do pisania, który towarzyszył mi podczas roku szkolnego. Może i tym razem, po powrocie do szkoły znów zapragnę pisać dalej tego bloga. Jednak, nie oszukujmy się - przyszły rok szkolny nie będzie fundował mi dużo wolnego czasu, a przynajmniej nie tyle ile miałam, kiedy pisałam pierwszy blog. 
Nie pisałam nic wcześniej tutaj także z pewnego prywatnego powodu, który wydawał mi się nadrzędny i nie byłabym w stanie ciągnąć opowiadania w sposób jaki chciałam wcześniej. 
Przepraszam, jeśli Was zawiodłam. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego to wszystko nagle się tak potoczyło. 

6 komentarzy:

  1. Nie przepraszaj! Nie musisz! Każdemu mogło się zdarzyć. Wracaj do nas szybko z weną!
    Kochamy Cię <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma sprawy kochana :* Proszę wróć tu kiedykolwiek :) xoxoxox
    @penisbackflip69

    OdpowiedzUsuń
  3. nie możesz przestać pisać nie w takim momencie kiedy akcja sie rowija!!! wruć! bo ja nie wytrzymam bez nowych rozdziałów <333 masz do tego talent I WPROST ŻĄDAM NOWYCH ROZDZIAŁÓW! niech wena ci szybko przychodzi bo ja tu zwariuje!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem kochana :) Ale tak czy siak proszę WRÓĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mi serce przyśpieszyło kiedy zobaczyłam, że pojawił się nowy wpis. Nieważne, że nie jest to kolejny rozdział. Ważne, że się odezwałaś. Pokazałaś nam, swoim wiernym czytelnikom, że o nas pamiętasz. Rozumiem brak nowych rozdziałów, brak weny. Każdy ma lepsze momenty i gorsze. Nie naciskam, ale chcę tylko, żebyś wiedziała, że cały czas są tutaj osoby, które cię wspierają, i kiedy tylko będziesz chciała wrócić do tej historii, my będziemy z Tobą.
    Pozdrawiam, całuję, ściskam i życzę udanej końcówki wakacji! ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie musisz przepraszać. Ja cię w pełni rozumiem. Kiedyś nie ogarniałam tego, jak ktoś zakładając bloga i zaczynając pisać, może tak po prostu go w połowie przerwać, bo brakuje mu weny. Zrozumiałam co to znaczy dopiero, kiedy przekonałam się o tym na własnej skórze. To taki błachy powód, ale jednak nie ma się już takiego zapału jak na początku i to coś nie chce w ogóle wrócić. Jednak ja cały czas mam nadzieje, że do ciebie ta cząstka powróci, ta utracona wena i zapał do pisania. Cały czas czekam i trzymam kciuki. Życzę ci wszystkiego dobrego! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń